Największe dinozaury drapieżne. Czy Tyranozaur to wciąż król? Część III

 TYRANNOSAURUS REX





    Chociaż jego pierwsza pozycja, na liście największych drapieżników wszech-czasów, nie raz była atakowana - co do jednego nie ma wątpliwości - Tyranozaur jest najbardziej znanym i najbardziej medialnym dinozaurem w historii. Nic więc dziwnego, że w ostatnich dwóch dekadach, artykuły o drapieżnikach większych od Tyranozaura, często pojawiały się na łamach mniej i bardziej poważnych portali, blogów czy czasopism naukowych i pseudonaukowych. Tytuł; "większy od tyranozaura" zapewnia sporą "klikalność", więc podobne hasła wyrastały jak grzyby po deszczu. Spinosaurus, Carcharodontosaurus, Giganotosaurus, Mapusaurus, Saurophaganax - licytacja trwała w najlepsze, a liczby, które padały w szacunkach wymiarów, szybowały w kosmos bez skrępowania. 

    Trudno się dziwić - każdy chciałby zapisać się w historii paleontologii, jako ten, który odkrył największego drapieżnika wszech-czasów, bijącego wymiarami nawet słynnego tyranozaura. 

Zwolennikom takich teorii, naprawdę niewiele trzeba, by się zapalić niczym Królewska Przystań do obalenia z tronu starego króla. Czasem kilka kości, czasem kawałek szczęki, a czasem nawet pojedynczy ząb, aby już widzieć go na pierwszym miejscu.

 Jak jednak pisałem we wcześniejszych wpisach - po naukowej weryfikacji kompetentnych rekonstruktorów, którzy przez lata badali szczątki tych ogromnych drapieżników, za każdym razem okazywało się, że zmiana lidera była zbyt pochopna i bezpodstawna. 

    Zabawny wydaje się jeszcze jeden fakt - poza tym, że Tyranozaur jest najbardziej znanym teropodem, jest też najlepiej i najdokładniej zrekonstruowanym, jeśli mówimy o największych drapieżnikach. Wszystko dzięki temu, że paleontologom udało się wydobyć sporo bardzo kompletnych szkieletów. Łącznie z tym najlepiej zachowanym i przez lata największym, nazwanym imieniem swojej odkrywczyni - Sue. Okazało się że ten odkryty w 1990 roku szkielet był niemal kompletny! Co przy tak dużych dinozaurach, jest ogromną rzadkością. Być może zachował się tak dobrze, gdyż ciało wielkiego drapieżnika, niedługo po śmierci, zostało pokryte błotem i osłonięte tym samym przed padlinożercami. Można było więc dość dokładnie obliczyć jego długość, na niecałe 12,4 metra, co przez bardzo wiele lat dawało jej tytuł największego z odkrytych Tyranozaurów. 

Sytuacja ta zmieniła się w 2019 roku, kiedy to szerokiej publiczności zaprezentowany został Tyranozaur o nazwie Scotty. Jego szczątki nie były jednak już tak kompletne, jak w przypadku Sue. Obliczono jednak, że zachował się on w około 65%, co i tak jest naprawdę dobrym wynikiem. I w tym momencie mamy do czynienia z dość dziwną sytuacją. Wymiary Scotty'ego, tak naprawdę wciąż są tajemnicą, gdyż nie podjęto się ich oszacowania. Niejednokrotnie na forach, z tematyką rekonstrukcji szczątków Tyranozaurów i innych wielkich drapieżców, zadawałem pytanie dlaczego tak się stało. Odpowiedź dla mnie była dość zaskakująca - ZBYT NIEKOMPLETNY SZKIELET!

    Tak więc okazało się, że nie ma problemu, aby na przykład Giganotozaura nazwać swego czasu największym drapieżnikiem w historii, opierając się na wymiarach szacowanych na kawałku jego szczęki, ale jest problem by "wycenić" wymiary Tyranozaura, który został zachowany w 65%, dodatkowo mając do porównania niemal kompletne szczątki Sue...

    Oczywiście, szkielety obu tych wielkich przedstawicieli gatunku Tyrannosaurus, zostały w końcu porównane. Okazało się, że poza kością strzałkową, wszystkie porównywane kości Scotty'ego, były większe/dłuższe/masywniejsze, niż ich odpowiedniki u Sue. Mówimy więc o zwierzęciu większym, masywniejszym niż Sue, która za życia mierzyła 12,4 metra długości i ważyła ponad 9 ton.   

Potwór.

Według różnych źródeł, Scotty osiągał między 12,5 a 13 metrów długości. Jednak największe wrażenie robi jego masa oszacowana na 9500 kg! Nieporównywalna z żadnym innym gatunkiem wielkich teropodów.

Dla porównania - gatunkiem, który był prawdopodobnie na drugim miejscu, po tyranozaurach był Giganotosaurus, którego wagę szacuje się maksymalnie na 7400kg. Natomiast, uważany przez lata za największego lądowego drapieżnika Spinosaurus, ważył około 6900kg.

Jeśli chodzi o porównywanie długości teropodów - większość szacunków jest niepewna, ze względu na niedostateczny materiał kopalny. Przyjmuje się jednak, że największe drapieżniki osiągały maksymalnie między 12 a 13 metrów. Wyjątkiem jest Spinozaur, który dorastał do około 14,5 metra, jednak był przy okazji porównywalnie lżej zbudowany i większość życia spędzał w wodzie i prawdopodobnie większość jego diety składała się z ryb.

    Zatem kryterium kluczowym jest masa. Logiczne biorąc pod uwagę jak różnorodnie zbudowane były poszczególne gatunki i rodziny dinozaurów. Masa, obliczana na podstawie gęstości i objętości daje najlepsze wyobrażenie o wielkości zwierząt. A w tej konkurencji Tyrannosaurus rex nie ma sobie równych wśród lądowych zwierząt drapieżnych.


TYRANNOSAURUS REX - BUDOWA, CECHY.


    Grafiki porównujące gatunki dinozaurów zazwyczaj skupiają się na ujęciu profilowym, gdzie bardzo dokładnie widać boczny kształt zwierzęcia. Często dodaje się też ludzką sylwetkę dla lepszego uchwycenia skali.



Jednak jeśli długości i wysokości największych teropodów są tak bardzo zbliżone, moim zdaniem warto dodać też ujęcie z lotu ptaka. Daje ono lepszy obraz na różnice w budowie teropodów. Wyraźnie widać na przykład jak smukłą budowę posiada najdłuższy w zestawieniu Spinosaurus, a jak rozbudowana i umięśniona jest sylwetka Tyranozaura. Również Giganotozaur oraz Carcharodontozaur są widocznie ustępują budową T.Rexowi: 








 Tyranozaura od innych wielkich teropodów odróżniała także budowa czaszki i szczęk. Podczas gdy u pozostałej trójki wyraźnie widać wydłużenie i spłaszczenie boczne, u Tyranozaura szczęki są szerokie i rozbudowane na boki w tylnej części:



 Taki kształt oraz miejsca przyczepu mięśni, wskazują na monstrualną siłę szczęk tego drapieżnika, która nie miała sobie równych wśród rozpatrywanych tutaj teropodów. Jednak dzięki takiej budowie, tyranozaur posiadał jeszcze jedną, ewolucyjną przewagę nad resztą stawki. Jego oczy skierowane były do przodu. Co pozwalało widzieć w trójwymiarze i doskonale oceniać odległość od potencjalnej ofiary a co za tym idzie dobrze zaplanować atak.



Nie jest żadną tajemnicą, że przy takich rozmiarach tyranozaury nie były demonami prędkości. Jednak ich potencjalne ofiary - triceratops czy ankylozaur również - delikatnie mówiąc - nie należały do sprinterów. Sprawy inaczej mogły wyglądać w przypadku dużych hadrozaurów jak na przykład edmontozaury. Mimo swoich rozmiarów (13 metrów - 9 ton) szacuje się że mogły poruszać się dość szybko i podczas biegu "przerzucać się" z czterech kończyn na dwie tylne, które były monstrualnie umięśnione. Podczas polowania na nie, tyranozaury musiały zapewne bazować na taktyce ataku z zaskoczenia i użyciu całej swej brutalnej siły ciała i szczęk, do jak najszybszego zakończenia sprawy. 

Wbrew temu co sugerował Park Jurajski Stevena Spielberga, wzrok Tyranozaura nie reagował głównie na ruch i wystarczyło się nie ruszać aby go zmylić. Tyranozaur miał bardzo dobry wzrok i jeszcze lepszy węch. Przykładowo - niemal równie długi Giganotozaur, był znacznie bardziej prymitywnej budowy, a jego długa ale mocno bocznie spłaszczona czaszka, nie pozwalała na tak dobre widzenie obuoczne jak w przypadku T.rexa. Również budowa i wielkość mózgu sugeruje, że Tyranozaur był zwierzęciem inteligentnym, co w połączeniu wielkością i siłą stanowiło zabójczą mieszankę. Trudno nie odnieść zatem wrażenia, że Tyrannosaurus Rex był nie tylko szczytowym drapieżnikiem, ale też najlepszym osiągnięciem ewolucji dinozaurów drapieżnych.

PADLINOŻERCA I INNE PLOTKI   

Na przestrzeni lat narosło również sporo kontrowersji, które miały zadać kłam wyobrażeniu o Tyranozaurze jako szczytowym i największym drapieżniku. Wiadomo - im większa kontrowersja tym większy rozgłos. 

Jedną z najgłupszych jaką słyszałem była ta, mówiąca o tym, że Tyranozaury nie były w stanie unieść się na swoich zredukowanych, przednich kończynach, dlatego po upadku nie mogłyby się podnieść i ginęły z głodu (zapewne kredowy krajobraz był usiany trupami Tyranozaurów, które się przewróciły i nigdy nie wstały). W związku z tym, nie polował a jedynie chodził ostrożnie i zadowalał się padliną. 

Istnieją jednak niepodważalne dowody na to, iż T.Rex atakował żywą zwierzynę. W świecie dzikich zwierząt, większość polowań kończy się porażką drapieżnika. Często ofiara nie daje się zaskoczyć i uchodzi cało lub z niewielkimi obrażeniami. Podobnie było zapewne w czasach dinozaurów. Skąd wiadomo zatem, że tyranozaur polował? Świadczą o tym szczątki jego niedoszłych ofiar. Odkryto bowiem skamieniałości hadrozaurów i ceratopsów, które noszą ślady ugryzień tyranozaura. Rany te jednak zdążyły się zagoić, tak więc ci roślinożercy uszli z życiem w starciu z drapieżnikiem.

Najprawdopodobniej tyranozaur był oportunistą. By osiągać takie rozmiary, korzystał z każdej opcji zdobywania pożywienia. Na pewno więc polował na dużych roślinożerców, lub korzystał ze swojej siły i wielkości, by odstraszać innych mięsożerców od upolowanej przez nich zdobyczy, a w skrajnych przypadkach zadowalał się również padliną. 

     

PODSUMOWANIE

    Mimo wielu zawirowań, spekulacji i naciąganych teorii - Tyranozaur wciąż utrzymuje się na szczycie listy największych drapieżników wszech-czasów. Jego wielkość, ciężar, siła oraz wyspecjalizowane cechy anatomiczne, pokazują, że był on szczytowym osiągnięciem ewolucji dinozaurów drapieżnych. Jak na razie nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie jakiś inny gatunek zrzucił go z tronu. Przynajmniej do czasu odkrycia kolejnego już "tego większego od tyranozaura!!!", któremu tytuł, zapewnie zostanie przyznany na podstawie dwóch zębów lub fragmentu kości udowej. Jak pokazała historia - lepiej podchodzić do podobnych rewelacji z wielką ostrożnością, gdyż najprawdopodobniej po raz kolejny, po dokładnym zweryfikowaniu okażą się totalną bzdurą.

Czy matka natura i ewolucja, byłyby w stanie stworzyć jeszcze potężniejszą i straszniejszą machinę do zabijania? Nigdy nie będziemy mieć stuprocentowej pewności, jednak wystarczy rzucić okiem na T.rexa, by nabrać wątpliwości czy to w ogóle możliwe...      




 



Komentarze

  1. spodziewałem sie, że Scotty jest większa od Sue. Same szacunki o tym mówią. Lecz przeprowadziłem analizę, gdzie uzyskałem wynik długości kości udowej Scotty, o 4 cm większy od kości udowej Sue, czyli 138 cm, a dla Trix 3 cm większy niż Sue, czyli 137 cm. A długość dla Scotty to 12,56-13,2 metra! A dla Trix to 12,4-12,8 metra (Sama Sue ma 12,35-12.57 m długości i 8830-9238 kg masy.). Uzyskany wynik masy dla Trix to 8898-9130 kg, a dla Scotty to 9102-9589 kg. A szacunki dla reszty dużych teropodów są takie jak uważasz. Tak więc T.rex jest największym teropodem w historii ziemi, o masie 9589 kg.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Największe dinozaury drapieżne. Czy Tyranozaur to wciąż król? Część I

Największe dinozaury drapieżne. Czy Tyranozaur to wciąż król? Część II

Witajcie!